LOTR na podkarpaciu

Luzak · Wysłany: Pią 15:41, 31 Mar 2006 Temat postu:

ustalone jest tak,

storna dobra (agresorzy)
ja archer i tedi, kazdy wystawia armie na 725 pkt i max 72 fixow[ja sie poswiece i wystawie do 71, bo ogulnie mozemy miec 215 (ja rohan, archer gondor, a z tedim to dzis pogadam i mu wszystko wytlumacze)

storna zla (obroncy)
Theodred zakrzew i calittus (wystawiaja po 500 pkt max po 50, 70 lub 80 fixow, zalezy od rasy)

o rozstawieniu murow, o zdawanieu testow mestwa przez bohaterow i na kogo dzialaja te testy, z kad zaczynamy i ilosci drabin ustali sie na miejscu gdy juz wszyscy beda

kazda armia liczy sobie osobno liczebnosc do testow mestwa (nie druzynowo tylko kazdy gracz osobno)

zasady dodatkowe:

-obronca jak nie zda testu mestwa to ucieka ("teleportuje") do stolpu gdzie bije sie do upadlego
-atakujacu zdaja mestwo po przelamaniu armi dopiero po stracie 60% armi

oczywiscie spotykamy sie o 14 na podwisloczu

w razie jakichkolwiek zmian postaram sie je tu umiescic

Gość · Wysłany: Pią 18:12, 31 Mar 2006 Temat postu:

Po długiej wymianie zdań doszliśmy do porozumienia z luzakiem, mysle ze sprawiedliwie, u dobrych złamanie armii nie oznacza końca gry tak jak u złych. 60% jest sprawiedliwie.

ZAKRZEW · Wysłany: Pią 18:13, 31 Mar 2006 Temat postu:

Ten u gory to ja tylko ze nie bylem zalogowany, nie sprawdzilem

archer · Wysłany: Pią 20:10, 31 Mar 2006 Temat postu:

czyli na sto procent będzie to obłeżenie co za ulga

Calittus · Wysłany: Pią 20:22, 31 Mar 2006 Temat postu:

ulga dla nas (obrońców), że będziesz naszym przeciwnikiem.
Very Happy

Po krótkim rozmyślaniu zdecydowałem, że to co zagramy w sobote będzie bitwa o Dol Guldur. Khamul the Easterling był namiestnikiem tejże twierdzy. Normalne, że twierdzy pilnowali orkowie oraz wojownicy z Rhun. Pozatym dostaliśmy posiłki z Morii, która chce się zemścić za zabicie Balroga Twisted Evil

Czas bitwy: po wygranej walce armii dobra na polach pellenoru ruszają na Dol Guldur aby pod Czarną Bramą nikt ich nie zaszedł od północy...

ZAKRZEW

Jakiej śmierci Balroga Question

On żyje w sojej Morii i wysłał garstkę swoich wojowników gdyż uznał że nie będzie się pchał do tak nędznej bitwy ponieważ nie znajdzie tam godnego przeciwnika Twisted Evil

Ziomek a co do twojego pierwszego zdania to się całkowicie zgadzam Laughing

Calittus

ważne jest to, że Rhun znowu tryumfuje i to w pięknym stylu...

niebawem Tedi zamieści raport z bitwy...

Luzak

co jak co ale bylo fajnie Very Happy

przynajmniej jakas odmiana a nie ciagle na prostym terenie gra, jakis mur, drabiny i bramy z taranami Very Happy

niebawem to i zdjecia beda, juz je zkompresowalem do przyzwoitych rozmiarow ale na necie znajda sie dopiero pewnie jutro, jak bede mial czas na zabawe w to, bo jest ich az 92 Very Happy

archer

Jak by nie ta bestia

Calittus

RAPORT BITEWNY Z OBLĘZENIA DOL GULDUR

Wstał już świt gdy jedej z wojowników z Rhun, który przysypiał z rękami opartymi na blankach... Nagle usłyszał on odgłos marszu oraz wojenne pieśni w niezrozumiałym dla niego języku Rohanu. Rozpoznał, że z daleka nadciąga armia Ludzi z Zachodu, którzy kierowali się do Dol Guldur po zwycięskiej bitwie na Polach Pellenoru. Chcieli oni w ten sposób zabezpieczyć tyły oddziałom atakującym Morannon. Owy Easterling zadął w róg, ten dźwięk zadziałał na śpiących Easterlingów i orków jak elektryczne porażenie... Dowódca easterlindzkiej piechoty, Filomater śmigiem migiem pobiegł do kasztelu namiestnika Dol Guldur, Khamula, drugiego pośród Nazguli.

-Panie, nadciąga armia Wolnych Ludów!!! Cóż mamy robić??? Sami z orkami nie zdołamy utrzymać twierdzy, gdyż ich armia jest ogromna!!
-Spodziewałem się tego od dawna drogi Filomaterze, domyślałem się, że ci głupcy ruszą na moje miasto. Jakie są nasze siły?
-Czterdziestu wojowników z Rhun wraz z 35 sztukowym oddziałem orków z mordoru. Do tego dochodzi troll oraz katapulta. Grupą orków dowodzi Shagrat, najwiekszy uruk jakiego widziałem. Cicho, cicho, cóz to za dziwny róg i odgłos bębnów? To napewno nie róg Rohanu, gdyż pamiętam go z bitwy..
Nagle wbiegł posłaniec- Wodzu, gobliny z Morii nadciągają by nas wesprzeć. Jest ich grubo ponad 70. Dowodzi nimi Gordik, kapitan gobliński.
-Świetnie-rzekł Khamul- dzięki pomocy tych wiernych i walecznych istot nasze zwycięstwo bedzie jeszcze bardziej pewne... Poleć goblinom aby ich łucznicy zajęli pozycje na wschodnich basztach, orków umieść na murze zachodnim, a moich podwładnych oddeleguj do bramy i muru koło niej.
-Stanie się tak jak chceż, panie...

Dostojny Khamul wyszedł ze swojej siedziby i dosiadł potężnej bestii, która mroziła żyły w sercach ludzi, Potem poleciał na mur koło bramy, bestia tam usiadła i mógł przyglądnąć się wojskom ludzi. Armia ich była pokaźna, Najwięcej było Godnorczyków z licznym odddziałem Straży Fontanny oraz hufiec rycerzy z Dol Amroth. Ku zaskoczeniu Khamula w oddziałach Rohanu dominowała piechota. W oddali zobaczył trebuczet, kruszyciel murów.

Obrońcy: Calittus- Rhun, ZAKRZEW- Moria, Theodred- Mordor
Agresorzy: Tedi- Gondor, archer- Gondor, Luzak- Rohan

Tury 1-5

Gra rozpoczęła się od zajadłej wymiany ognia między machinami oblężniczymi obu stron. Ku mojemu zakoczeniu trebusz zdołał rzucic na rozrzut 6 i zabił 4 orków na murach. W przeciągu 3 tur katapulta zniszczyła trebusz, który był nadzieją dobrych na zniszczenie muru.

Tury 6-10

Zacięta wymiana ognia między strażą Cytadeli, a orkami na basztach. Łucznicy z gondorskiej twierdzy robili niezły przesiew w szeregach wroga mimo że strzelali przez blanki. Taran zdążył zniszczyc brame od palisady wiec mnóstwo Rohirrimów zaczelo sie tłoczyc pod bramą. Bardzo skuteczni okazali się łucznicy z Rhun, którzy co turę osłabiali wojska wroga o 2-4 żołnierzy. Głównie ostrzał prowadziłem na niosących drabiny.
Bodajże w 9 turze do akcji wkroczył Khamul. Na początek rozszarpał 3 wojów MT, lecz potem wrócił za mury. Theodred bardzo skutecznie radził sobie z napastnikami Gondoru, lecz i tak było cięzko na tamtym murze. Problemy miały się dopiero zacząc gdy zbliżał się Boromir.

Tury 11-14

Do tury 11 wszystkie drabiny zotały oparte o mury, a w 14 turze brama główna została wyważona kosztem punkta potegi Kapitana Rohanu.
Ostrzał Easterlingów był jeszcze bardziej udany gdy w zasięg zbliżyli się łucznicy rohanu z obroną 4. Co ture schodziło minimim 3. Niestety Archer wykazał swój fart strzelecki i w 2 tury sciagnal mi 4 Easterlingów na murach. W 14 turze na mury obsadzone przez wojaków z Rhun próbował wedrzeć się kapitan Gondoru jednak przegrał walkę, dostał 1 rane i następnie spadł i dokonał żywota Twisted Evil

. Festiwal Khamula trwał nadal, dzięki 5 atakom przy szarzy z łatwością wygrywał walki i poskramiał przeciwników.

Tury 15-19

Boromir i Faramir na murach!!! Zaczęły się kłopociki, mimo że Theodred na zachodnim murze, wojska Zakrzewa przy bramie i moje na murach blisko niej świetnie sobie radziły, jednak na 1 murze siali spustoszenie bohaterowie dobra. Przez głowną bramę szarżowała jazda jednak niewielu z nich użyło koni aby poskromic goblinów za sprawą moich celnych łuczników. Fartem Eorl Młody stracił konia i nie był już tak mobilny jak z.

Tury 20-24(27?)

Walka rozgorzała na dobre. Widząc, że moi Easterlingowie pilnujący drabin nie mieli co robić wysłałem ich do stołpu, lecz nie dobiegli tak ponieważ juz była 19 Sad

W tym czasie Tedi chyba już zdawał testy mestwa podobnie jak archer(tak mi sie wydaje). Przez bramę wbiła się pokaźna grupka rohirrimow z kaptanem i Eorlem na czele. Lecz szybko otoczyly ich gobliny, którym na poczatku kiepsko szlo bo zapomnialem uzywac bebnow Rolling Eyes

. Potem przy ich pomocy szło mi wiele lepiej. Do Eorla zbliżał się troll. Khamul nieco stracił na impecie co ture wysyłając 1 czlowieka do krainy wiecznych łowów... Tylko w ostatniej turze skosił 4. Mimo że dobzi zaczynali sie wbijać to ich wojska były zdziesiątkowane, tylko Luzak miał wiecej. Mur na którym stał Boromir został w 3/4 oczyszczony z orków i goblinów ale sąsiedni mur był pełen tychże stworów. Straty u mnie były znikome, gdyż jak pod koniec liczylem ile mi ziomków zgniłęło doliczyłem się 5. Ciekawe jest to, że żaden Easterling nie padł broniąc drabin czyli w walce wrecz.

Powoli zaczelismy konczyc wiec gralismy troche na jaja, typu bohami bralismy heroiczne akcje itp. Stwierdziliśmy pod koniec że zło wygrało, ponieważ miało więcej jednostek, a do tego bohaterowie dobra ( eorl, kapitan rohanu) byli osaczeni. Boromira także czekał nieciekawy los gdyby zszedł z murów to by się nim Khamul zajął. Pozatym został nam jeszcze troll i masa Easterlingów.

Rozgrywka zakończyła się zdecydowanym zwycięstwem zła mimo że owa gra nie została dokończona. Proszę o ocene raportu.

P.S. Podziękowania dla Luzaka Tediego, bo to oni przyczynili sie do powstania tak wspaniałej twierdzy...

pharamir

Ciekawe opisy,gratuluję bardzo ładny raport bitewny.Bitwa musiała być emocjonująca.Szkoda,że ja nie z Rzeszowa jestem. Sad

Tedi

Fajnie widze że nie chciało ci się czekć aż ja coś napisze i sam coś napisałeś Very Happy

raporcik fajny ale i tak pokusze się o kilka słów z opisu dnia może nie koniecznie dokładnie z przebiegu bitwy

Zaczynając od tego że mnie wyrolowaliście bo chciałem się bronić złem a musiałem grać po tej dobrej stronie niestety, grałem już 3 oblężenia i za każdym razem się mam wbijać co to ma być?? no dobra nie ważne
nie wspomne o pięknej grze archera który bardzo nam pomógł dzięki jego trebuszowi zabiliśmy aż 4 orków(pomijam fakt że 4 orków to ja zciągałem z łuczników)szkoda że zapomniał rzucać pikami Minas Tiruith wtedy byśmy na pewno wygrali Very Happy

gra ogólnie była fajna i nie wiem czy zauważyliście ale po wyjściu Zakrzewa się cicho zrobiło Very Happy

oczywiście twierdza z początku wyglądała inaczej niż po zciągnięciu wszystkich figsów na oko mór zachodni przesuną się o jakieś 3 cm baszty tak samo Very Happy

tylko dzięki szczęściu 2 razy bestja nie została rozbita o ziemie (to by ciekawie wyglądało taki stwór ze skrzydłami w 30 częściach Very Happy

theodred wie jak to wygląda Very Happy

)
i na koniec wreszcie poczułem jak to jest że moje 5 jest leprze niż orka z mordoru Very Happy

no i to męstwo to nie zdążyłem zdać bo zkończyliśmy

to tyle podsumowania było spoko zapraszam na kolejną sobote gdzie będzie znów wiele emocjonujących bitw
i przypominam o kartkach klubowych żeby wypełnić zanieść i po dwie osoby żeby przyniosły kase na blaty żeby były jak będą potrzebne na turniej Very Happy

pharamir

krzysiekmazur

Z tego co mi wiadomo to chodzi o to, że archer chciał rzucać włuczniami minasów a Tedi w swoim poście chicał to wyśmiać.

archer

Szkoda że trebusz został zniszczony a ci Minas Tisrith nie mogą rzucać ... sorrry za pomyłkę pomyliłem sobie minasów z rohańczykami